5 grudnia 2017, godzina 17.00.
wstęp wolny
Oprowadzanie kuratorskie – część 1.
Jaskinia i wieża. Dialog pierwiastków prymarnych
Dla wielu artystów pierwszego pokolenia awangardy inicjacyjnym doświadczeniem było przyswojenie tendencji ekspresjonistycznych. Kluczowym problemem stało się wyrażenie pierwotnej siły, mogącej obrócić w perzynę struktury dawnego świata i pozwolić na budowanie od podstaw wolnego, demokratycznego społeczeństwa. Ta wanitatywno-prokreacyjna utopia – niszczycielska i konstrukcyjna zarazem – posługiwała się steoretyzowanym przez psychoanalizę obrazem płci. W Europie Środkowej figuratywne alegorie przybierały kształty „męskiej” wieży oraz „żeńskiej” jaskini – znaku władzy i źródła życia. Względne uspokojenie nastrojów po „wielkim wybuchu”, jaki w rzeczywistości przyniosła pierwsza wojna światowa, skutkowało abstrahowaniem form organicznych do racjonalnych wyobrażeń pionu i poziomu. Także w nich zapisywano dialog prymarnych pierwiastków. Dla Szczecina przełomowym momentem okazało się zetknięcie ze sztuką Moriza Melzera, którego ekspresjonistyczne, inspirowane kulturami Afryki i Oceanii linoryty, wywołały skandal w chwili otwarcia gmachu Muzeum Miejskiego (1913).Tendencje geometryzujące pojawiły się dekadę później za sprawą wykładowców Szkoły Rzemiosł Artystycznych po jej reformie, przedsięwziętej przez awangardowego architekta Gregora Rosenbauera (1923). Potrzeba odkrycia słowiańskich korzeni Pomorza spowodowała, że polonizację Szczecina po drugiej wojnie światowej przeprowadzano za pomocą podobnych wizji. Mitologiczną narrację wież Bismarcka, zestawianych w początkach XX wieku z „grobami Hunów”, zastąpiło imaginarium piastowskie, powiązane z basztą i kryptą książęcego zamku. Prymitywistyczne odwołania – rodzime lub geograficznie całkiem odległe – charakteryzowały wówczas twórczość Mariana Tomaszewskiego i Sławomira Lewińskiego.
Źródło: https://www.facebook.com/muzeum.szczecin/
Warto zobaczyć