"Dzieci w okresie wczesnoszkolnym przejawiają duże zainteresowanie wszelkimi formami zajęć ogólnorozwojowych – zarówno ze strony fizycznej, jak i intelektualnej. Głównym czynnikiem warunkującym późniejsze zdolności młodego człowieka jest przede wszystkim rodzina, w jakiej wzrasta. Uzupełniającą rolę pełni szkoła.
Przygoda z szachami zaczyna się najczęściej w wieku szkolnym i może trwać do końca życia. Ale tylko poprzez systematyczny udział w zajęciach szachowych, przy właściwej organizacji pracy i odpowiednio dobranych metodach i formach, odbywa się kształtowanie zdolności poznawczych i pożądanych cech charakteru dziecka. Popularność królewskiej gry z roku na rok wzrasta, o czym świadczy choćby zwiększająca się liczba turniejów dziecięcych oraz ich uczestników. "Krzysztof Rudnicki
[...] Wydaje się, że dzieci mające styczność z szachami inaczej podchodzą do porażek. Umiejętność radzenia sobie ze stresem jest ważnym elementem szkolenia i rzutuje na przyszłe życie. Staram się, aby dziecko, które dostaje mata na szachownicy, nigdy nie odbierało tego jako życiowej porażki. Dlatego zawsze po przegranych partiach, najczęściej wspólnie z podopiecznymi rozwiązuję określony problem, aby znaleźć przyczynę przegranej i w następnej rozgrywce wyeliminować podobne błędy. Dziecko szybko nabiera świadomości, że samo kreuje wydarzenia na szachownicy i ponosi za nie odpowiedzialność. Wie, że wszelkie próby bezmyślnego naśladownictwa skazane są na niepowodzenie. To „rozbieranie” na czynniki gier nie tylko uodparnia na stres, ale kształci przede wszystkim analityczne myślenie, przydatne przy nauce innych przedmiotów, jak też wszystkich dziedzinach życia. Jednocześnie „ucząc się poprzez grę”, dziecko naturalnie wykorzystuje swoje predyspozycje i musi samodzielnie podjąć decyzję. Każdy ruch na szachownicy jest podjęciem decyzji, decyzji szybkiej, ale opartej na racjonalnych przesłankach, na sytuacji, która powstała na 64 białych i czarnych kwadratach." Krzysztof Rudnicki
Warto zobaczyć