16 maja 2019, godz. 18:00
TRAFO, ul. Świętego Ducha 4, Szczecin
„Globalne ujęcie sztuki Europy Wschodniej”, określane mianem studium peryferii artystycznych świata, to ostania, wydana pośmiertnie, publikacja profesora Piotra Piotrowskiego. Spotkanie wokół książki będzie okazją do przybliżenia postaci wybitnego historyka sztuki oraz przyczynkiem do refleksji na temat tego kto i w jaki sposób konstruuje historię (sztuki).
W spotkaniu udział weźmie dr Magdalena Radomska (Instytut Historii UAM, Centrum Badań nad Sztuką Europy Środkowo-Wschodniej i Spuścizną Piotra Piotrowskiego). Poprowadzi je dr Joanna Szczepanik (Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie, ZUT).
.......................
Piotr Piotrowski (1952-2015) – profesor zwyczajny w Instytucie Historii Sztuki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, którego w latach 1999-2008 był dyrektorem, a w latach 1996-2009 kierownikiem Zakładu Historii Sztuki Nowoczesnej; w latach 2009-2010 dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie. Członek wielu międzynarodowych towarzystw, instytucji badawczych oraz redakcji czasopism naukowych, znany specjalista w zakresie historii sztuki XX wieku Europy Środkowo-Wschodniej. Autor ok. 300 artykułów publikowanych głównie w Europie i w USA oraz kilkunastu książek, między innymi dwóch poświęconych twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza (1985, 1989); "Artysty między rewolucją i reakcją", na temat uwikłań awangardy radzieckiej w rozwój systemu totalitarnego w ZSRR (1992); "Dekady", za którą otrzymał Nagrodę im. Jerzego Stajudy (1993); nominowanych do nagrody „Nike” w roku 2000, "Znaczeń modernizmu" (REBIS 1999) oraz "Awangardy w cieniu Jałty. Sztuka w Europie Środkowo-Wschodniej, 1945-1989" (REBIS 2005; wyd. brytyjskie: "In the Shadow of Yalta. Art and the Avant-garde in Eastern Europe"), za którą z kolei w 2006 roku otrzymał m.in. nagrody im. Jana Długosza oraz Premiera RP, a także Sztuki według polityki (Universitas 2007). Laureat Nagrody im. Igora Zabla za wkład w badania kultury artystycznej Europy Środkowej (Barcelona 2010).
Warto zobaczyć