18.01.2018, godzina: 19:00.
Artyści:
Baltic Neopolis Orchestra,
Vasko Vassilev (koncertmistrz Convent Garden Opera House w Londynie) – skrzypce.
Program:
Giuseppe Tartini Sonata g-moll Z diabelskim trylem (aranż. F. Kreisler)
Jules Massenet Medytacja z opery Thaïs (aranż. V. Vassilev)
Pablo de Sarasate Fantazja na tematy z opery Carmen op. 25
Franz Schubert Kwartet smyczkowy d-moll Śmierć i dziewczyna D 810 (aranż. G. Mahler)
„Zapraszam Was w magiczny świat Carmen i innych fantazji, które rozgrzeją Wasze serca i poruszą wyobraźnię. Razem z Baltic Neopolis Orchestrą przygotowaliśmy dla Was repertuar pełen wszelkiego rodzaju emocji. Będzie ogniście, mrocznie, ale i karnawałowo. W ten sposób, z wielką energią, rozpoczniemy też jubileuszowy, pełen wydarzeń rok 10-lecia istnienia szczecińskiej Orkiestry i 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Bądźcie z nami!"
- Vasko Vassilev
Vasko Vassilev pełni funkcję koncertmistrza w londyńskim Royal Albert Hall, gdzie w 2005 r. zadebiutował jako dyrygent. Vassilev już od najmłodszych lat wykazywał niesamowity talent i szybko zyskał status dziecięcego geniusza skrzypiec. W 2010 roku, na swoje 40. urodziny, wydał autobiografię pt. "Vasko@40", a rok później został jednym z jurorów bułgarskiej wersji popularnego reality show "X FACTOR". Jest założycielem i dyrektorem artystycznym grupy instrumentalnej "Laureate", w skład której wchodzą same muzyczne sławy. Pełni również funkcję dyrektora artystycznego Baltic Neopolis Orchestry. Na swoim koncie ma współpracę z takimi artystami, jak: Plácido Domingo, Sting, Rolling Stones czy Vanessa Mae, która była jego uczennicą.
Mimo, że powstało wiele oryginalnych dzieł wykorzystujących homogeniczne, nasycone brzmienie orkiestry smyczkowej, to ten rodzaj obsady skłaniał też wielu twórców do dokonywania aranżacji innych utworów, co pozwala ukazać je w nowej brzmieniowej szacie. Wysmakowany program wieczoru skupi się na takich właśnie kompozycjach. Podobno sam Tartini zwykł opowiadać legendę o śnie, podczas którego nawiedził go diabeł, by na jego skrzypcach zagrać niezwykłą, arcytrudną sonatę. Po przebudzeniu podjął próbę zapisania zapamiętanego utworu (w jego finale brzmi brawurowa kadencja z infernalnym trylem), ale udało mu się naśladować diabelską grę tylko w niewielkim stopniu... Se non č vero, č ben trovato – w każdym razie legenda spełniła swe zadanie rozsławiając Sonatę g‑moll znaną jako „Il trillo del diavolo", a jej popularność w XIX i XX w. przyczyniła się też do rozwoju muzycznego historyzmu, budząc zainteresowanie także innymi zapomnianymi dziełami epoki baroku.
Przepełniony tragizmem Kwartet d‑moll Schuberta na motywach jego przejmującej pieśni Śmierć i dziewczyna stał się kamieniem milowym w dziejach kameralistyki – lecz jak większość utworów swego twórcy, został doceniony dopiero po jego przedwczesnym odejściu. Romantyczni słuchacze kochali to dzieło i dla jego niewysłowionego piękna, i dla otaczającej go legendy muzycznego testamentu (Schubert pisał go bowiem przytłoczony ogromem nieszczęść i choroby, w czasie, gdy coraz częściej zaczęła go nawiedzać obsesja śmierci (miał żyć jeszcze cztery lata i nie był to jego ostatni kwartet). Wśród wielu aranżacji tego dzieła ciekawa jest ta, którą podjął (i nie ukończył) Gustav Mahler.
Marcin Majchrowski
Źródło: https://bilety.fm/
Warto zobaczyć